Grzybobranie w Beskidzie Sądeckim. Jak uniknąć zgubienia się w lesie?
Uważajmy podczas grzybobrania, żeby się nie zgubić – ostrzegają ratownicy krynickiej grupy GOPR. Często zdarza się, że niedoświadczone osoby, które pierwszy raz wybierają się na poszukiwanie tych leśnych przysmaków w Beskidzie Sądeckim, gubią się i nie potrafią odnaleźć drogi powrotnej. Najczęściej to turyści, którzy po raz pierwszy odwiedzą nasz region, nie znają dokładnie miejsc, w których poszukują grzybów i wtedy o problem nie trudno. Dlatego ratownicy krynickiej grupy GOPR radzą, co zrobić, żeby się nie zgubić, a kiedy już to nastąpi, to warto mieć na smartfonie pewną aplikację.
Osoby, które po raz pierwszy wyruszają do lasu na grzybobranie. Muszą przede wszystkim zwracać uwagę na to, co się dzieje wokół. Nie tylko patrzeć pod nogi, szukając grzybów, ale też rozglądać się i szukać takich punktów istotnych z punktu widzenia topografii. Kojarzyć, gdzie wchodzą do lasu. Czy gdzieś jest jakiś strumyk, jakaś ścieżka. Kontrolować, w którym kierunku się poruszają. Muszą się starać wrócić tym samym szlakiem. A jeżeli zgubią się i nie potrafią odnaleźć drogi, to wtedy przyda się aplikacja „Ratunek”. W takiej już nagłej sytuacji, gdzie faktycznie może dojść do czegoś takiego, że zapada zmrok, robi się ciemno, nadejdzie mgła, po prostu wezwać pomoc, bo może nasze góry nie są jakieś bardzo rozłożyste, ale jest szereg takich uwarunkowań terenów, gdzie faktycznie można się zgubić. Jest mnóstwo wąwozów, mnóstwo takich dolinek, lejów, gdzie turysta może stracić orientację — wyjaśnia Grzegorz Sus z krynickiej grupy GOPR.
Polecany artykuł:
Aplikację Ratunek pozna pobrać za darmo na smartfona z Google Play lub App Store. Ratownicy GOPR podpowiadają, żeby na grzyby nie chodzić samemu, a zawsze większą grupą.
